Czy Starachowice powinny obawiać się budowy Instalacji Odzysku Energii? Na nasze pytania odpowiada prof. dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński – kierownik Katedry Inżynierii Bezpieczeństwa Pracy na Wydziale Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej.
– Budowa kolejnych spalarni i odpady komunalne jako paliwo alternatywne coraz częściej są tematem ogólnopolskich konferencji i przedmiotem dyskusji. Czy polskim gminom potrzebne są instalacje odzysku energii?
– W 2021 roku w Polsce powstało ok. 13,7 mln ton odpadów komunalnych. Ich ilość od 2013 roku systematycznie rośnie w tempie ok. 0,5 mln ton na rok. Selektywnie zebraliśmy w 2021 roku ok. 5,4 mln ton czyli ok.40%. Tylko to co zbierzemy selektywnie nadaje się (i to nie w całości) do recyklingu lub przeróbki biologicznej (frakcja „bio” – brązowy pojemnik). Przewiduje się, że w najbliższych latach udział selektywnej zbiórki będzie rósł, podobnie jak i ilość wytwarzanych odpadów komunalnych. Nie ulega wątpliwości, że nawet przy najlepiej zorganizowanej zbiórce oraz recyklingu i przeróbce biologicznej pozostanie minimum 30% tzw. frakcji resztkowej (czarny worek) nie nadającej się do recyklingu. Ta frakcja posiada wartość opałową i powinna być wykorzystana do odzysku energii. Wydajność 8 istniejących spalarni odpadów komunalnych (Kraków, Poznań, Bydgoszcz, Szczecin, Białystok, Rzeszów, Konin, Warszawa) oraz kotła wielopaliwowego FORTUM w Zabrzu wynosi ok. 1,465 mln ton. W cementowniach maksymalnie spala się ok. 1,85 mln ton odpadów (z czego tylko 1,15 mln ton pochodzi z odpadów komunalnych, reszta to odpady przemysłowe). Realizowane obecnie inwestycje (Gdańsk, Olsztyn i Warszawa) to ok. 0,535 mln ton. Daje sto sumarycznie ok. 3 mln ton mocy przerobowych, a odpadów resztkowych do spalania jest ok. 4,5 mln ton rocznie. Oznacza to, że potrzebujemy dziś jeszcze ok. 1,5 mln ton mocy przerobowych w spalarniach odpadów komunalnych lub spalarniach preRDF i RDF. Taka jest dziś skala potrzeb.
– W drugiej połowie roku 2022 Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił dodatkowe środki, w wysokości 3 mld zł, z przeznaczeniem na realizację trzeciej części programu „Wykorzystanie paliw alternatywnych na cele energetyczne”dla inwestorów planujących realizację tego typu inwestycji. Jak Pan ocenia to działanie?
– Te środki są bardzo potrzebne dla zapewnienia finansowania planowanych inwestycji, będą jednak niewystarczające do zbudowania kilkunastu instalacji o łącznej wydajności ok. 1,5 mln ton rocznie. Zarząd NFOŚiGW rozważa przedłużenie dofinansowania spalarni na 2023 rok (zwiększenie puli środków), będzie to zależało od stopnia zbilansowania potrzeb krajowych (planowanej wydajności) na tego typu instalacje. Jednocześnie w 2023 roku NFOŚiGW zamierza przeznaczyć znaczne środki na dofinansowanie instalacji przeróbki biologicznej (fermentacji metanowej) frakcji „bio” odpadów komunalnych.
– Czy budowa Instalacji Odzysku Energii w Starachowicach może być uciążliwa dla środowiska lub samych mieszkańców?
– Oddziaływanie na środowisko instalacji odzysku energii (spalarni odpadów) jest wielokrotnie niższe niż istniejących ciepłowni węglowych czy biomasowych. Ze względu na znacznie ostrzejsze przepisy dotyczące emisji oraz eksploatacji tego typu obiektów emisja zanieczyszczeń jest kilkukrotnie niższa. Musimy pamiętać, ze chemizm spalania jest jeden i te same zanieczyszczenia powstają podczas spalania węgla, biomasy czy odpadów, a ze względu na znacznie doskonalszy system oczyszczania spalin emisja ze spalarni odpadów jest w rzeczywistości znacznie mniejsza. W przypadku Starachowic mówimy o zastąpieniu starych kotłów węglowych nowoczesna instalacją. Oddziaływania na środowisko ulegnie z całą pewnością znacznemu zmniejszeniu.
– Przeciwnicy tej inwestycji w Starachowicach przytaczają argument, że tak duże ilości odpadów, wymagane na potrzeby funkcjonowania IOE, trzeba będzie ściągać np. z zagranicy. Czy możemy obalić ten mit?
– Import odpadów komunalnych jak i preRDF czy RDF jest całkowicie nieopłacalny i nie obserwujemy tego zjawiska w Polsce. Najgłośniejsze sprawy nielegalnego importu dotyczyły wyłącznie odpadów przemysłowych w tym głównie odpadów z tworzyw sztucznych. Planowana wydajność instalacji w Starachowicach jest stosunkowo niewielka (30 000 ton na rok), tak więc odpady pochodzić będą głównie ze Starachowic i powiatu starachowickiego. Biorąc pod uwagę rosnące koszty zagospodarowania odpadów komunalnych (dziś 500-600 zł za tonę) przy stabilnej, niskiej cenie spalania (koszt spalania w istniejących polskich spalarniach to 170-350 zł za tonę) oraz drastycznie rosnące ceny węgla, gazu oraz biomasy (nawet o 300-400% w ciągu minionego roku) spalarnia w Starachowicach powinna zapewnić mieszkańcom niższy niż w innych miejscowościach koszt odbioru odpadów oraz niższe koszty ciepła systemowego. W przeciwieństwie do innych miejscowości, gdzie nie ma spalarni, mieszkańcy Starachowic mogą się zatem spodziewać, że po uruchomieniu w ich miejscowości spalarni zyskają, ponieważ będą mniej płacić za ciepło i odpady.
– Czy rozwój ciepłownictwa systemowego opartego na paliwach odnawialnych, może być sposobem walki ze zmianami klimatu?
– Odpady komunalne, jak również preRDF i RDF są z całą pewnością paliwem odnawialnym. Publikowane przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) wskaźniki emisji CO2 w przeliczeniu na jednostkę wytworzonej energii (GJ) są niższe dla odpadów komunalnych niż dla węgla czy biomasy. Jednocześnie ze względu na wyższą sprawność energetyczną nowoczesne kotły przemysłowe (np. w instalacjach spalana odpadów) maja wyższą sprawność niż piece domowe, co powoduje, że elektrociepłownia produkuje więcej energii z tej samej ilości paliwa, co piece domowe. Ponadto ze względu na złe warunki spalania oraz brak systemów oczyszczania spalin piece domowe są ogromnym źródłem emisji pyłów oraz kancerogennego benzo(a)pirenu. Wszystko to jest źródłem tzw. smogu w okresie zimowym w Polsce. Przyszłość redukcji emisji, w tym emisji CO₂ leży w zastąpieniu indywidualnych piecy grzewczych systemem ciepłowniczym. Oznacza to, że rozwój ciepłownictwa jest jednym ze sposobów walki ze zmianami klimatu, Potwierdza to stanowisko Komisji Europejskiej, która w rozwoju ciepłownictwa systemowego widzi działania na rzecz ochrony klimatu.
Dziękujemy za rozmowę.

prof. dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński – kierownik Katedry Inżynierii Bezpieczeństwa Pracy na Wydziale Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej. Autor podręczników oraz wielu publikacji naukowych, krajowych i zagranicznych. Zajmuje się zagadnieniami ochrony powietrza (oczyszczanie gazów odlotowych, rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń w atmosferze, zarządzanie ochroną powietrza), gospodarki odpadami (termiczne przekształcanie odpadów, plany gospodarki odpadami, paliwa alternatywne) oraz zrównoważonego rozwoju.
Źródło: https://bioeconomy.lodzkie.pl/
You must be logged in to post a comment.